Nie ulega wątpliwości, że wyłudzenie VAT związane z procederem zwanym m.in. „przestępstwem karuzelowym” jest czynem zabronionym stypizowanym w art.76 kodeksu karnego skarbowego (k.k.s.). W tym miejscu dyskusja czy mamy do czynienia z wprowadzeniem do obrotu pustego dokumentu księgowego, czy faktury nierzetelnej a więc nie mającej odzwierciedlenia w rzeczywistej transakcji handlowej nie ma istotnego znaczenia (na marginesie – dyskusja ta została w zasadzie ucięta po wydaniu przez Sąd Najwyższy wyroku z 19 marca 2008r. sygn. II KK 34/07, w którym wskazano, iż to właśnie art. 76 k.k.s. winien stanowić podstawę prawno-karnej kwalifikacji posłużenia się fikcyjną fakturą dla uzyskania nienależnego zwrotu podatku. Poprzednio judykatura rozdzielała tą kwestię wywodząc, iż inaczej niż w przypadku faktur nierzetelnych – posłużenie się pustym dokumentem księgowym, który nie rodzi skutków podatkowych może zostać zakwalifikowane z art. 286 kodeksu karnego (k.k.).
Istota problemu, który chce poruszyć w tym miejscu, sprowadza się do tego, czy przestępstwo wyłudzenia podatku VAT bez względu na to jakiej kwalifikacji zostało poddane (art. 76 k.k.s. czy art. 286 k.k.) jako przestępstwo skutkowe może przesądzać także o jego kwalifikacji jako przestępstwa prania brudnych pieniędzy (z ang. money laundering – art. 299 k.k.).
Problem wyłonił się na kanwie stanu faktycznego, w którym jeden z oskarżonych wystawiał nierzetelne faktury VAT dokumentujące rzekome transakcje w postaci sprzedaży złomu, skupowania kwitów wagowych od innych podmiotów a następnie kolejni oskarżeni działając w porozumieniu z wymienionym zakładali firmy – wydmuszki, które otrzymane środki pochodzące z nienależnego zwrotu VAT wysyłali w obieg celem ukrycia i zatarcia tego karnego procederu.
W tej sytuacji powstało zagadnienie prawne – czy operacje mające na celu posłużenie się środkami pochodzącymi BEZPOŚREDNIO z malwersacji wypełniają także znamiona określone w art. 299 k.k. Przepis ten typizując przestępstwo prania brudnych pieniędzy penalizuje czyn polegający na legalizowaniu wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł poprzez ich wprowadzenie do obrotu gospodarczego.
Przepis ten w swej treści wymienia „środki płatnicze, instrumenty finansowe, papiery wartościowe, wartości dewizowe, prawa majątkowe lub inne mienie ruchome bądź nieruchomości, pochodzące z korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego”, a zatem środki – jako pochodzące z korzyści uzyskanych z przestępstwa – wg literalnej treści przepisu – mają tutaj POŚREDNIO wynikać z czynu zabronionego.
Skoro w rozpatrywanym stanie faktycznym posłużenie się środkami z nielegalnego procederu było ‚bezpośrednie’ to trzeba się zastanowić czy nie należy zakwestionować kwalifikację czynu z art. 299 k.k. Taka też była linia obrony.
Sąd Najwyższy rozpoznając zagadnienie prawne w uchwale podjętej w dniu 18 grudnia 2013r. sygn. I KZP 19/13 uznał, iż przedmiotem czynności przestępstwa prania brudnych pieniędzy (art. 299 k.k.) są wymienione w tym przepisie „środki płatnicze, instrumenty finansowe, papiery wartościowe, wartości dewizowe, prawa majątkowe lub inne mienie ruchome lub nieruchomości” pochodzące bezpośrednio lub pośrednio z przestępstwa, z którego popełnieniem związana jest korzyść.
Prawidłowa jest więc teza (zgodna z zasadą a minori ad maius), że skoro stanowi przestępstwo prania brudnych pieniędzy pochodzących z korzyści związanych z popełnieniem przestępstwa pośrednio, to tym bardziej zabronione jest wykorzystanie środków w ten sposób pochodzących z korzyści związanych z popełnieniem przestępstwa bezpośrednio.
Jednocześnie Sąd Najwyższy nadał uchwale moc zasady prawnej.